Biesiada - spotkanie środowiskowe

Przy święcie górniczym. Przecież je znacie.

Obchodzą je dzisiaj wszyscy górnicy,

Nie tylko Ci w spodniach, ale i w spódnicy.

Oraz liczna grupa dzieci i młodzieży,

Która do sympatyków górniczej braci należy.

Czyli krótko mówiąc - jest to Wasze święto

O którym od dawna każdy z "nos pamiento"!

Wiersze i tańce uczniów były wyrazem szacunku i formą szczerego podziękowania za trud pracy, a radość i uśmiech na twarzach najmłodszych miał rozświetlić mroki podziemi. Akademia przybrała formę spektaklu muzyczno-pantomimicznego pt. „Codzienność, czyli jeden dzień z życia górnika”, nad realizacją której czuwały Urszula Karwath, Barbara Boruta, Katarzyna Cetnar. Widzowie mieli możliwość prześledzić z uczniami cały dzień od świtu, kiedy na dworze jeszcze ciemno, kogut dopiero przygotowuje się do porannej arii, a w domu górnika już zaczyna się coś dziać. Przypomniano jazdę na szychtę moplikiem w wykonaniu uczniów kl. 6 (solista – Rafał Rudnicki), najlepszą śląską zupę – wodzionkę zaśpiewali uczniowie kl.4, zamiłowanie do starych filmów Chariego Chaplina (taniec kl. 2 SP) oraz sennych marzeń o gorącej czekoladzie, dzikim zachodzie czy nieprzebytej dżungli. To tylko chwila zapomnienia, przeniesienie w czasie, udaliśmy się tam, dokąd w rzeczywistości chcielibyśmy zmierzać, albo co pozostaje w sferze niezrealizowanych jeszcze marzeń. Dzieci zatańczyły rytmiczne kowbojskie tańce, a przedszkolaki wyraziły mnóstwo emocji w dzikim tańcu. Trudno wymieniać uczniów, którzy występowali, gdyż na deskach naszej sceny prezentowały się całe klasy. To liczne grono młodych artystów zaprezentowało swoje taneczne i wokalne umiejętności. Były więc elfy z klasy pierwszej, grupa Chaplinów z klasy drugiej, pantery z pierwszej gimnazjum oraz zespół taneczny, który w śląskich strojach zatańczył walczyka przy wtórze zespołu muzycznego i akompaniamencie ucznia czwartej klasy Krzysia Mrowca. Każdy występ taneczny był ilustracją scenki pantomimicznej – jeden dzień z życia górnika. W głównego bohatera wcielił się Daniel Walus i Grzesiu Ścierski, a żoną była Marta Podolska. Dzięki wytężonej pracy wychowawców rodzice mogli nacieszyć oczy występami swych pociech. Byli naprawdę świetni!

Wracając do rzeczywistości nie zapomnieliśmy o najmłodszych milusińskich. Wszystkie dzieci odwiedził Mikołaj, który dla każdego miał coś miłego – słodki i zdrowy upominek. Przybył wraz ze swymi elfikami, choć nieco się spóźnił i tak gorąco go wszyscy witali.

Naszą małą uroczystość pragniemy zawsze uświetnić wizytą gościa specjalnego. Tym razem gościła u nas półfinalista konkursu „Młodzieżowy Ślązak Roku 2014”, dziesięcioletnia Julia Kobiór, która przedstawiła tekst w gwarze „Cztery pory roku”.

Całe spotkanie nie miałoby takiej smacznej oprawy gdyby nie rodzice. To dzięki nim na stołach jak głosiło zaproszenie nie zabrakło pyszności – wspaniałych domowych wypieków, smalcu, świeżego chleba, czy grochówki. W tym miejscu należy wspomnieć o sponsorach naszej małej lokalnej uroczystości, a są nimi Gabriela i Krzysztof Rudniccy, Jacek Aneta Walczak, Irena i Henryk Ścierscy, Angelika i Krzysztof Baliccy, Aneta Kubarek, Małgorzata i Krzysztof Hermyt. Serdecznie dziękujemy im za ofiarność i pomoc!

Każdy z gości mógł także nabyć jakiś świąteczny upominek lub dekorację do domu. Wybór był bardzo duży – swoje wyroby oferowali uczniowie oraz WTZ św. Karoliny z Lędzin.

W przygotowanie imprezy zaangażowani byli wychowawcy klas, Rada Rodziców, która zajęła się częścią logistyczną, nad którą z ramienia szkoły czuwały Bożena Szczepańska i Lucyna Patałąg. W trakcie spotkania przeprowadzono konkurs – zabawę pt. „Fabryka bombek”, gdzie dziadkowie, ojcowie, wszyscy chętni goście mogli poczuć się jak dzieci i wykonać ozdoby świąteczne z papieru. Zabawa była wspaniała. Znakomitymi bombkami ozdobiliśmy szkolne choinki. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku sala zapełni się gośćmi tak jak obecnie. Do zobaczenia za rok!

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z imprezy w fotogalerii.